Film ogólnie jest dobry, ale traci w moich oczach przez to, że książka jest po prostu dużo, dużo lepsza.
Każdemu, kto przymierza się do obejrzenia tej pozycji, polecam zainteresować się trylogią "Hrabia Monte Christo" Aleksandra Dumasa.
Jesteś w stanie określić ktora ekranizacja jest najlepsza? Ja stracilem po "ojcu chrzestnym" wiarę ze jkais film oparty na ksiazce bedzie jej dorownywał
Mam za sobą adaptację z 2002, 1975, i 1961 roku, Wszystkim tym filmom wiele brakuje do książki. Uważam ze wersja przy której dodaje właśnieJ komentarz, jest taka jakby mało emocjonująca. Postac Edmunda, powinna być przedstawiona w bardziej dynamiczny sposób, jego zmiana powinna być bardziej wyrazista. Film mi sie troszkę dłużył. Dzieło z 2002 roku jest totalną profanacją, chociaż oczywiście miewa ciekawe momenty. Najbardziej przystępna wydaje sie wersja z 1975 roku. Jednak jak już wspomniałem, wiele jej brakuje do książki. Przede mną film 1954 roku, może w nim odnajde sens hrabiego :D