Widziałem wiele adaptacji i większość była średnia, słaba albo po prostu zła, ale to, co zobaczyłem tutaj, aż mnie zszokowało... Takiego spłycenia postaci i historii, wtrącenia niepotrzebnych i słabych elementów na siłę i nieporadności w narracji dawno nie widziałem. Jedynym pozytywnym elementem, w moim odczuciu było obsadzenie roli Dantesa (aktor moim zdaniem pasował świetnie), ale już samo poprowadzenie postaci to jakaś masakra. Jako film: banalny, zagrany jako tako, i po prostu kupy się nie trzyma. Jako adaptacja woła o pomstę do nieba. Oczywiście odczucia subiektywne, ale nie polecam. Pozdrawiam.