Zazwyczaj nie oglądam takich filmów. Ale wczoraj coś mnie natchnęło i obejżałam. Muszę przyznać że ten film MA TO COŚ. Ogladałam go z przyjemnością i bardzo mi się podobał. No i oczywiście J. Cavizel zagrał świetnie. :D:D a do tego nasza polka Dagmara Dominczyk spisała się też bardzo dobrze. :):D
Dokładnie. Wczoraj chciałam obejrzeć coś z mamą, jakąś komedię albo coś w tym stylu, a ona uparła się na Hrabiego Monte Christo. Byłam wściekła, bo co to za nudy, w ogóle kicz bez sensu. Ale obejrzałam i teraz żałuję że nie widziałam początku, bo to świetny film o dążeniu do celu. No i Cavizel jest taki seksowny, a nasz polka niesmowicie piękna co sprawia że idealnie do siebie pasują :) no i oczywiście najfajniej się ogląda jeśli się nei zna całej historii i nie wie że w końcu wszystko zakończy się happy endem ... chyba przeczytam książkę.
pees. właśnie się zorientowałam że Hrabia Monte Christo to ten sam co grał Jezusa w Pasji Mela Gibsona. Dacie wiarę?
Pozdrawiam wszystkich fanów ;*
www.irish-dances.mylog.pl
Myślę, że lepiej nie czytać książki. Czytałam recenzję, gościa, który przeczytał i mówił tam, że film nie jest adaptacją tylko jjest zainspirowany powieścią. Niektóre wątki zmienili np. to, że na końcu Mercedes idzie do zakonu (o matko)!!!!!! Ja jednak wolę historie z happy endem, takie jak ten film! Był cool, ale kiedyś muszę jeszcze obejrzeć początek, bo niestety, zamiast go oglądać, przełączyłam na inny program. Żałuję!
A ja myślę, że w ogóle najlepiej nic nie czytać tylko z otwartym z zachwytu dzióbkiem oglądać każdą hollywoodzką szmirę. Powodzenia.
No i dobrze,ze w ksiazce Edmund nie jest z Mercedes.Ksiazka jest rewelacyjna,a film taki sobie..
Dominika.... Bzdura! Książka jest świetna, a ten gość to chyba czytał jakiegoś fanfika a nie książkę! Mercedes wcale nie idzie do zakonu! To jakaś bzdura! A książka miała happy end tylko inny - lepszy... bo Edmund był z Hayde ;)
Przeczytaj bo książka jest SUPER!
Książka jest genialna!
Przeczytałam ją 2 razy (3 tomy) i jestem zachwycona, najlepsza książka jaką w życiu czytałam.
Film jest zupełnie inny niż książka, zostały zmienione nazwiska, zdarzenia a nawet wiele postaci. Oba dzieła są tak od siebie różne, że należy oceniać je osobno baz względu na znikome podobieństwo.
A więc za książke (wiem że to nie o tym strona) 100/10
FILM 10/10 za trzymającą w napięciu akcję, grę aktorską i wręcz genialną scenę walki na końcu (krótką i wspaniałą)