phi... to wlasnie ksiazka byla do kitu. i bardzo dobrze, ze wiekszosc wątków zostala zmieniona, poza tym to nie jest adaptacja, film powstal na podstawie powiesci, a to jest roznica.
Mnie przede wszystkim urzekl motyw zemsty i milosci, ktora przetrwa wszystko, w ksazce tego nie widac tak bardzo jak w filmie. poza tym w zakonczenie w ksaiazce to po prostu porazka, Edmund znalazl sobie jakas dziewuche, ktora utzrymywal, a Mercedes miala dziecko z tym drugim. To dopiero porazka.

Może dla Ciebie .... No ale jak widzę, że Twoim ulubionym filmem jest Król Lew to wybacz mój Ty "mente captus"

Do sylleny - ależ adaptacja to jest to samo co film na motywach ;). Wiernym odwzorowaniem jest ekranizacja.

Al Bundy, rób co chcesz, ale nie obrażaj Króla Lwa xD.

Kochana Sylleno.

Zgadzam się w całej rozciągłości z tym, co napisałaś. W powieści w ogóle nie widać motywu zemsty, za to w filmie jest świetnie wyeksponowany, a zemsta na Fernandzie jest świetnie i kunsztownie zrobiona. Hayde to postać bez wartości - przecież lepiej wrócić do kogoś, kto Cię zdradził, skrzywdził, zaniedbał Twojego ojca, w pewnym sensie przyczynił się do jego śmierci - i wszystko to pokryć ambitnym, pięknym i jakże dochodowym hasłem "miłość przetrwa wszystko". I żadna kobieta nie powinna mieć dziecka ze swoim mężem - co z tego, że to może stanowić podstawę rozwodu, a ona nie ma ani grosza. Najważniejsze są ideały.

Pozdrawiam i radzę powtórną lekturę tegoż nędznego i kiczowatego dziełka.

musze przyznac ze nie masz racji. człowieku ten film za kazdym razem wywołuje u mnie wiele emocji.. a jesli chodzi o ksiązke to nie czytałam i wole nie czytac bo film jest wyborny.. i przy okazji ja tez lubie krola lwa.. a jesli ty masz cos do tej bajki to t\chyba raczej z toba musi byc cos nie tak..

A ja muszę przyznać - że skoro nie czytałaś książki to się nie wypowiadaj. Dla mnie film jest słaby. A to, że w Tobie wywołuje emocje, interesuje mnie równie bardzo jak zeszłoroczny śnieg. Przeczytaj książkę to się przekonasz czy ten film powinien nosić nazwę "Hrabia Monte Christo"

Masz 100% rację!!!!

tutaj się filmy ocenia a nie użala że odbiegają od książki.
jakby nie patrzył to tą 7.5 ocenę ma i jednak większości się podoba,może nie każdy ma czas czytać książki ale można zobaczyć film niekoniecznie związany z książką i ocenić go bardziej pozytywnie.Książka to nie film a film to nie książka...

Ten film to wielkie dno, ale czego można się spodziewać po Reynoldsie, amerykańskim rzemieślniku. Książka jest fenomenalna, zakończenie zaś ma świetne własnie z tego powodu, że nietuzinkowe, gdybu Ed został z Merce to byłby to okropnie mdły happy end rodem z Harlequina a nie finał godny europejskiego pisarza jakim jest Dumas.

PS Król Lew jest cudowny, to jedna z najpiękniejszych baśni jaką w życiu wisziałam.

Zgadzam się. Dno plus metr mułu. Teraz zabieram się za serial, ten z Dapardieu(sic!) grającym Dantesa. Mam nadzieje, że nie będę musiał wyłączyć po 10 minutach.

Fatalny film!!!Pominięto dużo znakomitych i ważnych wątków,dodano za to stek wyssanych z palca bzdur.Przed obejrzeniem wyrzucić!!!!!!!!

tyle,że film jest na motywach książki, a nie jest jego adaptacją, to trzeba też mieć na uwadze.
zgodzę się co do tego,że niewiele z tej książki wzięli,ale z drugiej strony całkiem zgrabnie to połączyli. dobry film z takiej powieści (blisko tysiąc stron) musiałby trwać chyba ze cztery godziny. wtedy może ktoś byłby zadowolony, chociaż w połowie.
spójrzcie na to inaczej - to całkiem zgrabny film. jest tajemnica, jest romans, jest intryga, jest zemsta.
nie jest to z pewnością film wybitny,ale taki na 3/6.

Nie powiem, żeby był na motywach książki... Chyba raczej na motywach jednozdaniowego streszczenia :P
MASAKRA!

Zgadzam się, że film bardzo odbiega od powieści. Może to nieistotne, ale w książce Edmund umiał czytać i pisać a w filmie najpierw dowiadujemy się, że jest niepiśmienny a potem, że jest synem urzędnika. Francuski urzędnik, który nie uczy syna nawet czytania i pisania? Trochę to nielogiczne. Poza tym w XIX wieku żeglarze posługiwali się już mapami, więc jak Edmund będąc analfabetą miałby zostać kapitanem?