PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32229}

Hrabia Monte Christo

The Count of Monte Cristo
7,5 53 463
oceny
7,5 10 1 53463
6,2 5
ocen krytyków
Hrabia Monte Christo
powrót do forum filmu Hrabia Monte Christo

Profanacja

ocenił(a) film na 1

Ten film to profanacja wspanialego dziela Dumasa. Obejrzalem tylko 5 minut filmu i stwierdzilem ze nawet po tak krotkim czasie to sie Dumas mogłby przewracac w grobie.. Skad sie wziela potyczka na poczatku filmu, dlaczego Edmund jest tak zuchwaly i wreszcie co na statku robil Fernand Mondego?? Tworcy filmu sobie chyba kpia z ksiazki.. Moja ocena to 1/10 bez ogladania za to ze w tytule jest Chrabia Monte Christo. Ja rozumiem ze komus, kto nie czytal ksiazki film moze sie podobac i moze zaslugiwac na ocene >7, ale na litosc boska na pewno nie z tym tytulem. Tytul do czegos obliguje.

ocenił(a) film na 1
albatros127

Dokładnie,ja obejrzałem do końca ale zawiodłem się na całej linii. Szkoda mi ludzi którzy oceniają ten film wysoko, a nie znają pierwowzoru mistrza Dumasa.

Animus_86

Tak. Zwłaszcza gdy się pisze "hrabia" przez "ch" ;) Ale zgadzam się w stu procentach. Kompletna profanacja. Ten film powinien być zakazany! :)

ocenił(a) film na 4
mrs_robinson

Mogłabym jeszcze znieść całość, mimo braku moich ulubionych bohaterów, gdyby nie zakończenie. Co to było w ogóle? Edmund, Mercedes i Albert-szczęśliwa rodzinka? No błagam.
Cała intryga spłycona, brak Valentine, Morella, Hayde. Tak na prawdę z magi książki nie pozostało w tym filmie nic.

_Mia_

Właśnie brak tych postaci i ta szczęśliwa rodzinka... To było najgorsze.

_Mia_

jak tak czytam wasze wypowiedzi na temat zakończenia to ciesze się, że nie obejrzałam tego filmu do końca! denerwowało mnie jak widziałam co autor scenariusza wyrabiał przez pierwszą godzinę tego filmu, a happy endu mogłabym nie przeżyć ;) ja rozumiem, że ekranizacja powieści wymaga pewnych cięć, modyfikacji itd., ale żeby obedrzeć ją całkowicie z tej magii, która urzeka w książce?barbarzyństwo :P

_Mia_

Czytałam za równo książkę, jak i oglądałam film. Oczywiście nie mogę porównywać tych dwóch rzeczy gdyż książka jest genialna a film... troszkę inny;)
Jednak zniosłabym w nim wszystko, tylko nie to fatalne zakończenie, brak Valentine i Morella, a przede wszystkim nieobecność Hayde...

albatros127

Ja nie czytałam książki, ale film według mnie jest niezły. Z Waszych wypowiedzi wynika, że książka jest jeszcze lepsza. Moglibyście mi napisać w skrócie różnice między filmem a książką?

ocenił(a) film na 1
Moniia

Film po prostu bardzo spłyca fabułę książki, niektóre wątki nie są poruszane a inne są tylko ledwo wspomniane. Brakuje wielu istotnych postaci, a charakter tych z filmu czasami znacznie odbiega od pierwowzoru Dumasa. Zakończenie całkowicie różni się od tego z książki, zresztą chyba tak jak we wszystkich dotychczasowych ekranizacjach (oglądałem w sumie trzy). Wszystko to sprawia że nie czuje się tego wspaniałego klimatu jaki ma ta powieść. Jeśli podobał Ci się ten film to zachęcam do przeczytania pierwowzoru (nie przestrasz się objętości), zapewniam że po lekturze zmienisz swoje zdanie na temat tego "filmu". Warto jest także pooglądać 4 odcinkowy serial z Depardieu który również ma bardzo wiele wad w stosunku do książki, ale wg mnie bije na głowę tą szmirę, pzdr.

ocenił(a) film na 1
albatros127

tu nie chodzi nawet o to zeby film był identyczny jak książka, ale robić z tej historii amerykańskiego gniota tworzonego pod publike to lekka przesada.
To nie bajka Disney'a gdzie wszystko się dobrze kończy a facet po kilkudziesięciu latach nienawiści i myślenia wyłącznie o zemście w ramach skruchy, wybacza i wraca do ludzi przez których tyle się wycierpiał ?
Czemu od razu nie nazwali go Jezusem ?

ocenił(a) film na 1
Vanth

Dokładnie. Przecież ten film zatraca główną prawdę, jaką według mnie chciał przekazać Dumas - zemsta nie popłaca. Edmund, żyjący przez tyle lat jedynie chęcią zemsty, dostrzega, że pokonanie wrogów wcale nie daje mu satysfakcji ani szczęścia. Natomiast w filmie okazuje się, że zemsta jednak popłaca - Edmund odzyskał Mercedes i na dodatek okazuje się, że Albert jest jego synem... To całkowicie dyskwalifikuje ten film, który byłby całkiem znośny, jeśli przymknąć oko na wszystkie inne niedociągnięcia.

Vanth

Amerykańskość przejawiła sie także w ostatnich słowach filmu: LET'S GO HOME. Na Boga, 80% amerykańskich filmów kończy się tymi słowami, nawet tanie horrorki w stylu Laleczki Chucky. Dlaczego oni zawsze na koniec muszą iść do domu??

ocenił(a) film na 1
albatros127

Po prostu KICZ!!! Ogląda się niczym wenezuelską telenowelę.

Czczysuav_Peplinsky

Każdy ma prawo wyrazić swoja opinie,ale nie narzekajcie na ten film możliwe że odbiega dosyć sporo od książki,ale film jest naprawde piekny i nosi przeslanie.To że w ksiażce inny był zarys fabuły,inaczej przedtsawione postacie oraz ich losy,nie znaczy ze film ma byc podtyktowany pod ksiazke.To jest indywidualny przeklad rezysera,jego podejscie do adaptacji, i wcale nie zarzucam mu nic.

Film ciekawy i poruszający 8/10

ocenił(a) film na 9
Rrrr

Jestem w 100 % pewna ,że gdyby każdy z Was był na miejscu Edmunda żyłby tylko zemstą! W życiu bym nie wybaczyła, gdyby zrobili mi takie coś,ileż musielibyście wycierpieć siedząc tam z dala od ludzi,sami tyle lat,nie wiedząc co niesie każda minuta życia... Żyłabym tylko tym,że może jednak coś by się zdarzyło i wyszłabym stamtąd, a wtedy pożałowali by wszyscy.Takie jest moje zdanie.
Choć uważam,że może któregoś dnia zabiłabym się.Wolałabym to niż siedzieć tam Bóg wie ile.

ocenił(a) film na 1
edekL

O co Ci chodzi w Twoim poscie?? Przeczytaj ksiazke, a pózniej uważnie wszystkie wypowiedzi powyzej.

ocenił(a) film na 1
edekL

o matko. i to było wlasnie spłycenie fabuły. wogole to szkoda, ze nie zrobili tego tak, jak powiedział jacopo "pojade do paryza i wszystkich pif paf, zabije, a potem wszystko wydamy". na to samo by wyszło:D

ocenił(a) film na 1
Rrrr

Ok. Niech Ci będzie. Tylko czemu reżyser nie zaznaczył (np. w tytule), że to jego wizja, tylko - np. dziś w Polsacie - lektor wyraźnie powiedział jeszcze, że "Film według powieści Alexandra Dumas'a"?

ocenił(a) film na 1
Rrrr

No ok. Niech będzie, że to własna wizja reżysera. Tylko pytanie zasadnicze: Czemu nie zaznaczył on tego jakoś, np. w tytule? A lektor wczoraj w Polsacie wyraźnie powiedział "Według powieści Alexandra Dumas'a"?

ocenił(a) film na 1
Czczysuav_Peplinsky

Hehe. Sorki. Myślałem, że net mi padł i komentarz nie dotarł.

ocenił(a) film na 1
Rrrr

oh oczywiście! przesłaniem jest to, że można podstepem zdobyć miłość lub zemsta to chwalebna rzecz?
Cała końcowe rozwiazanie nie trzymało się kupy!
i jesli indywidualizmem nazywa się kręcenie filmów pod publike która chce tylko happy andów- to bardzo dużo takich samych indywidualistów. W sumie natłok. Co się wyklucza xD

ocenił(a) film na 2
albatros127

Zgadzam się z Tobą. Obejrzałam film do końca i muszę stwierdzić, że nie miał on wiele wspólnego z powieścią Dumasa. Rozumiem, że niemożliwym jest zmieścic wszystkie wątki powiesci w dwugodzinnym filmie i tego nie oczekiwałam, ale żeby całkowicie zmieniac treść? Na dodatek ten żałosny ameryański happy end.. Z resztą nie rozumiem po co uparli się na te zmiany skoro ksiązka ma swoje szczęsliwe zakończenie

ocenił(a) film na 4
albatros127

Zgadzam się z tym, że film nie umywa się do książki. Na razie jestem w połowie drugiego tomu, ale po obejrzeniu całego filmu stwierdziłam, że jest śmieszny. Trwał trzy godziny, w tym 1 tom zmieścili w 1,5h a pozostałe 3 też w 1,5h. Dużo faktów było dla mnie śmiesznych, a fabuła jednowątkowa, co jeszcze bardziej zdeterminowało mnie do dobrnięcia do końca 4 tomu^^. Także egoistycznie życzę sama sobie powodzenia.

nataly93

Właśnie wypożyczyłam sobie książkę (a raczej trzy)Hrabia Monte Christo. Rzeczywiście trochę tych stron ma :). Czwarty tom? Ja mam trzy...

ocenił(a) film na 1
Moniia

Powieść Hrabia Monte Christo składa się z trzech tomów. Co do objętości, mimo iż książka nie należy do najcieńszych mi zawsze po lekturze pozostaje niedosyt.
Poprzedniczce być może nie chodziło o 4 część, lecz o kontynuacje,a mianowicie "Martwą rękę" czy jak to nazywają inni "Upadek hrabiego Monte Christo". Jednakże osobiście odradzam czytanie tej pozycji, fani pierwowzoru mogą być bardzo zniesmaczeni tym co tam ujrzą. Tym bardziej że autorem nie jest już tam Dumas.

ocenił(a) film na 1
Animus_86

Racja, czytałam, tragedia, masakra, żenada itp. A wracając do tematu, to mnie jeszcze jedno zastanawiam w tym badziewnym filmie. Mianowicie jest tu pewna bardzo rażąca nielogiczność. Edmund (w przeciwieństwie do powieści) bardzo często mówił o zemście, wszystko porównywał do swojego pragnienia zemsty, wynikało z tego, że będzie ona naprawdę okrutna. A tymczasem jak było? Danglars sobie powisiał chwilę na lince, z Morcerfem był pojedynek (jak we wszystkich ekranizacjach zresztą które widziałam, a było ich 7), a Villefort poszedł do więzienia, choć chciał się wcześniej zastrzelić (w dodatkach reżyser mówi, że chciał na początku aby tak było i to miało być to, że Hrabia przesadził z zemstą (?)). No i powiedzcie mi proszę, czy to ma być ta super okrutna zemsta hrabiego? Bo ja jej jakoś tu nie widzę (szczególnie podczas zemsty na Danglarsie). ŻENADA WARTA ŚMIECHU JEDYNIE!

ocenił(a) film na 4
albatros127

baaaardzo dawno tę książkę czytałem i wiele już z niej nie pamietam..
ale fakt - prawda jest taka, że wiele wątków zostało pominiętych.
Ogólnie nie dałoby się nakręcić filmu dwugodzinnego z uwzględnieniem
wszystkiego. Pewnie ze 4 godziny by to zajęło :).. film jako film wcale
nie jest zły, tyle że nie powinien się nazywać "Hrabia Monte Christo"
:/. Gdyby się nazywał inaczej z czystym sumieniem dałby 5-6 (bo gra
aktorów, otoczka całkiem ok) ale ja książkę czytałem i po filmie o tym
tytule spodziewałem się duuużo więcej.. zatem się zawiodłem, bo nie jest
to film na motywach powieści A.Dumasa. Ocena 1/10 to gruba przesada - ja
daję 3.

Podsumowując:
osobom które obejrzały film a nie czytały książki serdecznie polecam
książkę - piękna, bo film to fajna opowiastka ale w porównaniu z książką
jest to gniot,
osobom, które ani nie oglądały filmu ani nie czytały książki, również
polecam książkę a film sobie darujcie :) - książka 100 razy lepsza i to
ją warto przeczytać i głowy sobie filmem nie zawracać, bo się tylko
zdenerwujecie ;).

Pozdrawiam,
Gerw

albatros127

DOKŁADNIE!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones