Wrocilam wlasnie z gdanskiej premiery HMCH (niech zyje FILMWEB! - dzieki za bilet) i jestem pod wrazeniem! Nie sadzilam ze film mi sie az tak spodoba. Tymczasem jest ciekawy, wciagajacy i bardzo zgrabnie nakrecony. Mimo iz niektore watki są łatwe do przewidzenia - nie sposob winic za to tworcow filmu tylko autora powiesci ;)
To mile rowniez, ze w tym filmie pojawil sie jakis polski akcent - w postaci pani Dominczyk, ktora BTW zrobila na mnie sympatyczne wrazenie - zero zblazowania i zgrywania gwiazdy :)
Podsumowujac - uwazam wieczor spedzony na ogladaniu "Hrabiego Monte Christo" za bardzo udany :)
hej, moze siedzielismy kolo siebie ?
hej Maja, ja rowniez bylam na ganskiej premierze w kinie Neptun dzieki Filmwebowi.I rowniez p. Domonczuk zrobila na mnie bardzo mile wrazenie, "ach ja rozne od naszych zblazowanych gwiazd". Do zobaczenia na nastepnych gdanskich premierach :)))
Re: hej, moze siedzielismy kolo siebie ?
Całkiem możliwe - wszak niezbyt dużo było osób. Tak się właśnie zastanawiałam przed projekcją, którzy to FilmWebowi maniacy. Powinniśmy się umówić na jakieś znaki rozpoznawcze ;) Do następnego seasnu!
jeden rzad
podobno, tak mowila pani z kasy, ze" konkursowi "- bo i radiowi szczesliwcy siedzieli w jednym rzedzie, czyli o ile dobrze pamietam w 6
Re: jeden rzad
Hmm, na moim bilecie jest 8. Tyle że jak go odbierałam (2h przed seansem) to Pani jeszcze nie miała list z nazwiskami - uwierzyła mi na słowo, że będę na tym spisie ;) Może dlatego trafiło mi się inne miejsce.
A co autor ma z tym wspólnego?
Jeśli czytałaś książkę - wiesz, że Dumas bardzo by się zdziwił, że film powstał na podstawie jego powieści... Scenariusz wykorzystuje z powieści nazwiska bohaterów, główny (ale przecież nie jedyny) wątek... i tak mocno zmieniony... Jeśli nie czytałaś - gorąco polecam, zajmie Ci to znacznie więcej wieczorów niż film, a przypuszczam, że będziesz je wspominać jeszcze lepiej ;-)